Bo naprawdę na dużo mnie stać... | Quebonafide
  • LECTURAS 22,999
  • Votos 1,312
  • Partes 46
  • LECTURAS 22,999
  • Votos 1,312
  • Partes 46
Continúa, Has publicado mar 07, 2020
Contenido adulto
- Dlaczego uważasz, że zasługujesz na kolejną szansę? 
- Bo naprawdę na dużo mnie stać...

Czy zaborczość i obsesja na punkcie kontroli stanowią przeszkodę nie do przeskoczenia? Czy może jednak warto dać komuś drugą szansę? A co, jeśli znowu jej nie wykorzysta, pozwalając swoim demonom przejąć kontrolę nad sobą? A może demony uciekną na urlop?
Todos los derechos reservados
Tabla de contenidos
Regístrate para añadir Bo naprawdę na dużo mnie stać... | Quebonafide a tu biblioteca y recibir actualizaciones
or
Pautas de Contenido
Quizás también te guste
Quizás también te guste
Slide 1 of 10
Boys Don't Cry cover
Ocean eyes | Héctor Fort cover
Obserwator cover
𝓘𝓵 𝓶𝓲𝓸 𝓬𝓪𝓵𝑙𝓬𝓲𝓪𝓽𝓸𝓻𝓮 || Kacper Urbański  cover
Light in the dark|Rodzina monet cover
HIS LAW || Zayn Malik cover
Harry Potter i Przekleństwo Salazara cover
Mafia| Minsung  cover
Czarne Szaty: Powrót Pana || Severus Snape cover
𝐇𝐄𝐀𝐑𝐓𝐋𝐄𝐒𝐒 ʲʲ ᵐᵃʸᵇᵃⁿᵏ ᵃⁿᵈ ʳᵃᶠᵉ ᶜᵃᵐᵉʳᵒⁿ cover

Boys Don't Cry

73 Partes Continúa

"-A więc zwiałeś?- rzucił milioner, posyłając chłopcu oskarżycielskie spojrzenie, którego ten nie mógł zobaczyć. Peter znów wzruszył ramionami, zaciskając usta- jesteś tu sam?- spytał Tony. Uznał milczenie młodszego za odpowiedź twierdzącą- a to? To twoje?- wskazał na laptop. Brunet kiwnął niepewnie głową. Czarnowłosy przez chwilę wpatrywał się w chłopca w oniemieniu. Laptop należał do niego. Laptop, z którego ktoś obrabował banki z kilkudziesięciu tysięcy dolarów, włamał się do bazy Tarczy i napisał obraźliwe maile do dyrektora największej organizacji antyprzestępczej na świecie, należał do czternastoletniego chłopca. -Ukradłeś go- oznajmił bezceremonialnie milioner. -Nie!- warknął natychmiast Peter. Tony zaśmiał się cynicznie, kręcąc głową. -Pakuj się- rozkazał, odsuwając się od rzeczy chłopca. -Niby dlaczego?- rzucił chłopiec, splatając ręce na klatce piersiowej. Tony wypuścił głośno powietrze. -Pakuj się, albo to wszystko tu zostaje. Bo ty na pewno nie możesz tu zostać. I nie dyskutuj- powiedział, gdy zobaczył, jak młodszy otwiera usta- oboje wiemy, że nie masz ze mną szans."