Weasley? Czyżby? || D.M.
  • Reads 2,945
  • Votes 89
  • Parts 9
  • Reads 2,945
  • Votes 89
  • Parts 9
Ongoing, First published Mar 19, 2020
Morgan pochodząca z magicznej rodziny Weasley czuje się jakby tam nie pasowała, jakby była odmieńcem. Rodzina jednak zapewnia ją, że absolutnie tak nie jest. Któregoś dnia jednak dowiaduje się kim tak naprawdę jest oraz skąd tak naprawdę pochodzi, przyjaciele próbują ją wspierać najbardziej jak potrafią. Jest jeszcze jedna osoba, która za wszelką cenę chce jej pomóc wrócić do siebie, do dni gdzie uśmiech nie umiał opuścić jej ust a oczy świeciły się milionem iskierek, pewien dość z trudnym charakterem blondyn. Czasy jednak z roku na rok stają się coraz mroczniejsze. Czy przeciwieństwa faktycznie się przyciągają? Jeśli tak to oni są tego żywym przykładem.

Zdarzenia w dużej mierze opierają się na książkach J.K. Rowling.
 
#1 billweasley  25.05.2020
All Rights Reserved
Sign up to add Weasley? Czyżby? || D.M. to your library and receive updates
or
#803gryffindor
Content Guidelines
You may also like
You may also like
Slide 1 of 10
Boys Don't Cry cover
Notas en español cover
Harry Potter i Przekleństwo Salazara cover
𝓘𝓵 𝓶𝓲𝓸 𝓬𝓪𝓵𝑙𝓬𝓲𝓪𝓽𝓸𝓻𝓮 || Kacper Urbański  cover
Saga Mistrzów  cover
It has always been you / JJ Maybank cover
Now I live on Billboard | Pablo Gavi cover
Obserwator cover
HIS LAW || Zayn Malik cover
Mafia| Minsung  cover

Boys Don't Cry

74 parts Ongoing

"-A więc zwiałeś?- rzucił milioner, posyłając chłopcu oskarżycielskie spojrzenie, którego ten nie mógł zobaczyć. Peter znów wzruszył ramionami, zaciskając usta- jesteś tu sam?- spytał Tony. Uznał milczenie młodszego za odpowiedź twierdzącą- a to? To twoje?- wskazał na laptop. Brunet kiwnął niepewnie głową. Czarnowłosy przez chwilę wpatrywał się w chłopca w oniemieniu. Laptop należał do niego. Laptop, z którego ktoś obrabował banki z kilkudziesięciu tysięcy dolarów, włamał się do bazy Tarczy i napisał obraźliwe maile do dyrektora największej organizacji antyprzestępczej na świecie, należał do czternastoletniego chłopca. -Ukradłeś go- oznajmił bezceremonialnie milioner. -Nie!- warknął natychmiast Peter. Tony zaśmiał się cynicznie, kręcąc głową. -Pakuj się- rozkazał, odsuwając się od rzeczy chłopca. -Niby dlaczego?- rzucił chłopiec, splatając ręce na klatce piersiowej. Tony wypuścił głośno powietrze. -Pakuj się, albo to wszystko tu zostaje. Bo ty na pewno nie możesz tu zostać. I nie dyskutuj- powiedział, gdy zobaczył, jak młodszy otwiera usta- oboje wiemy, że nie masz ze mną szans."