Aniołek
  • Reads 27
  • Votes 1
  • Parts 7
  • Reads 27
  • Votes 1
  • Parts 7
Ongoing, First published Mar 23, 2020
Świat jak nasz jednak istnieje magia, potomkowie bóstw i inne cywilizacje poza ludzkie. Głównym bohaterem jest Wincent, jego zdaniem, zwykły student filozofii z może ponadprzeciętną umiejętnością do wyczuwania miłości w śród innych. Widzimy też życia jego trujki przyjaciół, każdego odmiennego ale gotowego skoczyć w ogień za resztę. Może będzie to potrzebne? Gdy jeden wypadek sprawi, że wszystko się dla Winca zmieni powróci do niego postać z jego przeszłości aby mu pomóc, tylko, że nie było go tyle lat, jak ma mu zaufać?

Rozdział = wszystko co do tej pory mam 

Mam nadzieję że wam się spodoba^^
All Rights Reserved
Sign up to add Aniołek to your library and receive updates
or
#284fantazy
Content Guidelines
You may also like
You may also like
Slide 1 of 10
Mate cover
Blue Blood Roses | Taekook (Tales of Astoria pt.1) cover
Prawdziwa Luna cover
Dziedzictwo Krwi {Hyunlix} cover
A Fortune Telling Princess (pl translate) cover
Kwiaty na trakcie [fantasy] cover
Akademia Czarów cover
~Walka o Lunę~ {bakudeku} {omegaverse} cover
To deny the route cover
Krwawy Książę cover

Mate

42 parts Complete

- Skąd wiesz? - Wykrztusiła wreszcie, po pięciu minutach pustego wgapiania się we mnie. Miała duże orzechowe oczy poplamione jasną zielenią. Były hipnotyzujące. - Ty tego nie czujesz? Mój zapach na ciebie nie działa? Nie masz wrażenia słabości, przekonania, że musisz być przy mnie? Odsunąłem się, uświadamiając sobie, że wciąż zaciskam dłonie na jej kruchych ramionach. Była wychudzona, sweter wisiał na niej jak na wieszaku. Bałem się pofolgować własnym emocjom w obawie, by nie zrobić jej krzywdy - tak nie powinno być. Wilk powinien być silny. - Gdy spotykasz Mate, doskonale zdajesz sobie z tego sprawę. Dziewczyna odsunęła się ode mnie jeszcze o kilka kroków. Ciężko usiadła na kanapie, którą wcześniej to ja miałem nieprzyjemność zajmować i objęła się ramionami. Dlaczego wydawała się przy tym taka załamana? W końcu ku mojemu wielkiemu zdziwieniu parsknęła krótkim, trochę histerycznym śmiechem. Parsknęła śmiechem! - Bardzo ci współczuję - rzuciła. - Ty chyba naprawdę nie wiesz kim jestem.