Wszystko zaczęła pewna "epidemia", odeszła dość prędko, ale po niej nadeszły pokazy sił, tych lepszych państw, po których ucierpiała reszta, a w końcu, całą cywilizacja. niektórzy uważali to za erę odnowienia, niczym dawniej, arkę Noego, jednak było trochę inaczej. Ci co przeżyli dzielą się na dwie grupy. już tłumaczę. powstała nowa grupa krwi V. Ci o krwi V Rh- pozostali sobą, a Ci którzy mieli krew V Rh+ przeszli pewną mutację... każdy ma jakąś wadę na ciele ( np. różki, ogonek, trzecie oko, czwarta ręką, futerko, włosy super długie), do tego w ich żyłach płynie prąd, tak prąd, potrafią nad nim ciut panować (efekt to np, mdlenie wroga) minusem mutacji V Rh+ jest osłabienie, moc działa ale krótko, potem np. mdlenie, krwotok z nosa, podwójne widzenie itp, ale zaradzić temu prędko może krew ludzi V Rh-. dlatego V Rh- i VRh+ się nienawidzą.
× Więcej w środku
× Może zawierać treści dla dorosłych, bluźnierstwa itp
Valentina w wieku 16 lat przeprowadziła się z Lynwood do Los Angeles.
Pewnie zapytacie dlaczego? Mianowicie, przez tak zwanego stalkera. Dziewczyna była w nieodpowiednim miejscu i czasie. Od tego czasu dostaje tajemnicze listy i bukiety swoich ulubionych białych róż. Po pewnym czasie jej ojciec znalazł jeden z listów, o których miał się nie dowiedzieć. Dziewczynie znów mocno się oberwało. Po tym ojciec dziewczyny zarządził przeprowadzkę zważając na swoją reputacje. Dziewczyna nie miała nic do gadania, bo wiedziała że jeżeli tylko spróbuje się sprzeciwić, mocno oberwie od ojca.
Takim sposobem Valentina znalazła się w Los Angeles. Jej ojciec został tu jednym z najlepszych prawników. Stał się jeszcze bardziej wymagającym od swojej córki, a i tak był wcześniej już bardzo wymagający. Od przeprowadzki minęły dwa lata, przez ten czas nic związanego z jej stalkerem się nie działo. Valentina miała cichą nadzieje, że to wszystko się skończyło i że to wszystko, to tylko przeszłość. Jednak jej cicha nadzieja znikła, gdy pewnego dnia po powrocie do domu, na biurku w jej pokoju znalazła list bez nadawcy i bukiet jej ulubionych kwiatów.
Dalszych losów bohaterów dowiecie się już niedługo😊
(Oczywiście nie jestem jakąś wybitną pisarką, a ta książka to tylko moja wyobraźnia., więc mogę popełniać błędy za które z góry przepraszam.)