Sama Napiszę Swój Los... [Snk]
  • LECTURES 5,025
  • Votes 295
  • Parties 20
  • LECTURES 5,025
  • Votes 295
  • Parties 20
En cours d'écriture, Publié initialement mars 31, 2020
Akcja rozpoczyna się w 4-letniej przerwie od ostatniego odcinka 3 sezonu, a atakiem na Liberio. Amuri Katanji nie miała zamiaru być częścią tej historii, ale "los" postanowił inaczej. Czy w końcu sama zacznie decydować o swoim życiu? 

~~~

Nie umiem w opisy, ale zapraszam *'ㅅ')゙♥

~~~

Opowiadanie jest w trakcie tworzenia często zmieniane, bo wracam do poprzednich rozdziałów i jeszcze raz je poprawiam.
Tous Droits Réservés
Inscrivez-vous pour ajouter Sama Napiszę Swój Los... [Snk] à votre bibliothèque et recevoir les mises à jour
or
#158attackontitan
Directives de Contenu
Vous aimerez aussi
Vous aimerez aussi
Slide 1 of 10
Boys Don't Cry cover
It has always been you / JJ Maybank cover
Saga Mistrzów  cover
Frozen Hearts I,II &III| Bucky Barnes cover
Hailie Monet x Adrien Santan cover
Ocean eyes | Héctor Fort cover
Green light || Lloyd Garmadon || cover
bad addicted (to you) [HyunLix] cover
Obserwator cover
Mafia| Minsung  cover

Boys Don't Cry

72 chapitres En cours d'écriture

"-A więc zwiałeś?- rzucił milioner, posyłając chłopcu oskarżycielskie spojrzenie, którego ten nie mógł zobaczyć. Peter znów wzruszył ramionami, zaciskając usta- jesteś tu sam?- spytał Tony. Uznał milczenie młodszego za odpowiedź twierdzącą- a to? To twoje?- wskazał na laptop. Brunet kiwnął niepewnie głową. Czarnowłosy przez chwilę wpatrywał się w chłopca w oniemieniu. Laptop należał do niego. Laptop, z którego ktoś obrabował banki z kilkudziesięciu tysięcy dolarów, włamał się do bazy Tarczy i napisał obraźliwe maile do dyrektora największej organizacji antyprzestępczej na świecie, należał do czternastoletniego chłopca. -Ukradłeś go- oznajmił bezceremonialnie milioner. -Nie!- warknął natychmiast Peter. Tony zaśmiał się cynicznie, kręcąc głową. -Pakuj się- rozkazał, odsuwając się od rzeczy chłopca. -Niby dlaczego?- rzucił chłopiec, splatając ręce na klatce piersiowej. Tony wypuścił głośno powietrze. -Pakuj się, albo to wszystko tu zostaje. Bo ty na pewno nie możesz tu zostać. I nie dyskutuj- powiedział, gdy zobaczył, jak młodszy otwiera usta- oboje wiemy, że nie masz ze mną szans."