Kale, pokazujac mi swoje dlonie przebierał palcami. -Uśmiercały wszystko, czego dotknąłem Przypomniała mi się dziwnie wyglądająca ziemia nad strumieniem. Była odbarwiona. Wtedy to zlekceważyłam, ale .... Odchylał się za każdym razem, gdy chciałam go dotknąć... Wciągnełam powietrze do płuc,pomieszczenie wokół mnie zaczęło się kurczyć. -Twoja skóra...? Nie wziełam tego za idiotyzm.Nikt lepiej ode mnie nie wiedział, jakie dziwactwa są możliwe.Poza tym na scenie rave już od lat krążyły plotki. Zwłaszcza o chłopaku, który na imprezie palcami spowodował spięcie elektryczne i był ścigany przez policję. Jak go dopadli, słuch po nim zaginął. -Przynoszą śmierć wszystkiemu co żyje. - Wyciągnął rękę i przesunął palec po mojej brodzie, a później na policzek. - Oprócz ciebie.Jak to możliwe, że mogę cię dotykać? Każdy inny człowiek zmarłby śmiercią tragiczną.- Mówił głosem równie miękkim jak skóra, którą mnie dotykał.