Avatar legenda -Seonga
  • Reads 145
  • Votes 15
  • Parts 6
  • Reads 145
  • Votes 15
  • Parts 6
Ongoing, First published Apr 12, 2020
Witaj nieznajomy czytelniku! Jeśli Czytasz ten tekst, to znaczy, że Legenda Avatarów nie umarła jeszcze wśród ludzi. Cóż to za ulga! Siadaj więc wygodnie i pozwól, że zabiorę Cię w podróż w czasie, na spotkanie z jednym z Avatarów. Nie, nie mówię tu o Korrze, ani o Aangu - wszak o tych wspaniałych i potężnych Osobistościach słyszał już cały świat i powstały niezliczone pieśni na ich temat! Bohaterem tej opowieści będzie Avatar bliższych nam czasów - może nie tak mistycznych, jak czasy Aanga, ani tak rewolucyjnych, jak czasy Korry, lecz zapewniam, że epoka tego Avatara, jest nie mniej ciekawa. Nie jest kulturalne, mówić o kimś ciągle w trzeciej osobie, więc pozwolę sobie przedstawić Avatara. Na imię miał Seong, zaś jego historia zaczęła się w kraju, który najlepiej można opisać jako "Kwiat, który został spalony przez promienie pustynnego słońca".
All Rights Reserved
Sign up to add Avatar legenda -Seonga to your library and receive updates
or
#259żywioły
Content Guidelines
You may also like
You may also like
Slide 1 of 10
Twoje Serce - Newron cover
Zastępczyni Lorda Multiego//Young Multi YFL SMP 2 cover
never say never [ OKI ] cover
bad addicted (to you) [HyunLix] cover
Try To Love Me | Hector Fort cover
syzyf | newron cover
Te quiero más que a la vida | Lamine Yamal cover
Mafia| Minsung  cover
Vegas || Mata cover
Obserwator cover

Twoje Serce - Newron

40 parts Ongoing

- Co jest kurwa ze mną nie tak?- pytał rozpaczliwie sam siebie łapiąc się za głowę. Nie wiedział co się dzieje. Nie wiedział, gdzie obecnie jest. Wszystko wydawało się inne, wręcz mroczne - Dlaczego ja to mam, co się dzieje. Co kurwa ten jebany Natan mi zrobił? - panikował rozglądając się rozpaczliwie po pomieszczeniu. Wszystko było fioletowe. Nie wyglądało na to, że dalej był w swojej bezpiecznej komnacie. Miejsce w którym obecnie się znajdował przypominało grobowiec.Wielki, zimny, pełen pochodni płonących niebieskim płomieniem. Na samym jego środku był wielki, odwrócony krzyż nad którym unosił się jakiś człowiek. Wyglądał na złego maga, lub czarnoksiężnika. Ewron przełknął ślinę starając się przekonać samego siebie, że to wszystko co właśnie się działo, było tylko snem - To nie tylko sen - przemówił głos - Zostałeś wybrany, a ja jeszcze po ciebie wrócę Lordzie - zakończyła tajemnicza postać, po czym szybko podleciała do Ewrona, który krzyknął i zakrył oczy, licząc, że w ten sposób postać zniknie. Gdy je ponownie otworzył był w swojej tajemniczej komnacie, totalnie nie rozumiejąc co właśnie się stało. Był pewien jednej rzeczy. Znajdował się w wielkim zagrożeniu i cholernie bał się tego co miało wydarzyć się dalej...