Czasami wsadzam ziarenko do mokrej gleby. Potem miesiącami czekam i obserwuję. Patrzę na pojedyncze płatki i kolejne listki. Wszystko po to, by po paru chwilach od cudownego rozkwitu ściąć je jednym ruchem, kończąc ich żywot niespodziewanie i bez zastanowienia. Przedstawiam maleńki zbiór opowiadań, które najpierw włóczyły się po mojej głowie, by potem gubić się wśród stosów zapisanych kartek i zapomnianych historii. Co jakiś czas na pewno coś tu wpadnie, mile widziany będzie każdy Twój komentarz.All Rights Reserved