Nasze życie składa się z papierowych ścian. Ściany naszego domu. Ściany muru, które wybudowaliśmy w naszej podświadomości chroniące nas przed światem. Ściany naszego ciała, które są tak bardzo podatne na zranienia. Wystarczy jedna chwila, a mogą zostać rozerwane na strzępy. Nie widać przez nie nic, ale słychać wszystko. Te dźwięki bywają dla nas zabójcze. Rozdzierają na swojej drodze wszystko, co tak bardzo staraliśmy się podtrzymywać. Rozpoczynamy życie z czystą kartką, a kończymy z jej strzępkami.