"Kiedyś ktoś mi powiedział, że każdy ma swój cień. Jest on naszym płomieniem, wolą walki, pożądaniem, ambicją, lękiem. Boimy się cienia, który nas prześladuje. Tego, że mimo usilnych starań nie możemy przed nim uciec bądź się schować. Cień zawsze nas znajdzie. Niezależnie od tego, gdzie jesteśmy lub co robimy. Ten ktoś powiedział mi również, że kiedy w końcu się odwracamy, a cienia nie ma za nami, nie powinniśmy się cieszyć. To znaczy, że sami staliśmy się cieniem. Ja stałam się cieniem dawno temu. Stałam się wszystkim tym, od czego chciałam uciec. Rozpaczą, która zyskała ciało i formę, która nauczyła się żyć. Myślałam, że zawsze zostanę cieniem. Teraz wiem, że się myliłam. Cień przywarł do mnie kurczowo, łapiąc za ramiona. Biorąc oddech w rytm mojego oddechu, ale nigdy nie udało mu się do końca mną zawładnąć. Zobaczyłam to wyraźnie dopiero w chwili kiedy stanęłam oko w oko, a może właściwiej ramie w ramie ze swoim światłem. On był jedynym światłem w moim życiu, którym zawładnął mrok [...]."
Zapraszam na koleją część historii dziewczyny w czerwonej pelerynie, na której drodze przeznaczenie w Krwawą Pełnie postawiło przestępczą organizacje Akatsuki.
Historia w pełni wymyślona, inspirowana Naruto.