̶D̶z̶i̶e̶w̶i̶ę̶ć̶ ̶ Osiem Szans||Countryhumans||AmeRus

W części Syberii był buran - silny i porywisty wiatr połączony ze śnieżycą. Poza ciepłym drewnianym domem znajdował się człowiek, który mimo mrozu ciął drewno, by móc dorzucić do paleniska, by on i jego rodzeństwo nie odczuwali zimna.
Mimo że mężczyzna był odziany w grube oraz utrzymujące ciepło ciała ubrania, było mu zimno, i przyśpieszył z swoim zadaniem. Nie mógł się poddać, jeśli tego nie zrobi jego rodzinie będzie zimno. Poprawił uszankę i związał ją mocniej by wiatr go nie porwał.
Usłyszał za sobą kroki, odwrócił się i zmrużył oczy, uznał że to wiatr, co było najbardziej prawdopodobną odpowiedzią. Zebrał z ziemi kawałki drewna i wrzucił je do taczki. Po chwili ruszył do domu.

kiedyś zmienie tą nie pasującą nazwę i okładkę, ąąą