- Wynoś się. - ledwo wykrztusił z siebie te dwa, raniące słowa. - Wyjdź stąd i nie wracaj! - tym razem wykrzyczał. - A-ale, daj mi się wytłumaczyć. - Tu nie ma wytłumaczenia. Skazałeś mnie na stres, ogromny. Nie wiedziałem co się dzieje, gdzie jestem i po co tam jestem. Bałem się robić cokolwiek. To były najgorsze dni mojego życia. Pomyśleć sobie, że to wszystko przez osobę, która była dla mnie najważniejsza. - Była... Te słowa tak mnie zraniły. (...) Jeśli jesteś ciekwy/a zapraszam do dalszego czytania! 😊✨