Leżała na plecach spoglądając na swoje świeżo pomalowane paznokcie. Lubiła kolor czerwony. Wydawał się jej kobiecy. Było chwilę po północy a ona leżała w różowej satynowej bluzeczce na ramiączka i spodenkach w tym samym odcieniu pudrowych cukierków. Biała pościel gniotła się przy każdym jej ruchu, zostawiając ślad. Przygryzła wargę i obróciła się na brzuch. Chwyciła za telefon leżący tuż obok. Jej palce przesuwały się gładko po ekranie urządzenia, szukając czegoś z taką zachłannością i pożądliwością, jak gdyby mogła zrobić dziurę w komórce jednym przeciągnięciem. Uśmiechnęła się zalotnie do siebie. W pewnym momencie skupiła się bardziej powiększając zdjęcie.Dziewczyna wyglądała jakby pozowała do obrazu. Czuła się dobrze ze sobą. Chciała kontrolować. Chciała być kontrolowana. Chciała jego. Historia toksycznej relacji młodej, niedoświadczonej dziewczyny pragnącej dojrzałego, żonatego znajomego jej rodziców. To tylko piękna gra.