Mówi się że siła odbija ludziom do głów. Im silniejszy się staniesz tym silniejszy chciałbyś się stać. A gdy już jesteś silny, nikt nie może cie skrzywdzić, nikt nigdy cie już nie skrzywdzi... Prusy rósł w siłę, ale nie ważne jaki silny był, było mu mało. Aż w końcu w jego ręce wpadł blondyn który był trudniejszy do złamania od każdego innego kto wpadł w jego sidła... I za to białowłosy go nienawidził. Za tą jebaną wytrwałość. Za to że nie ważne ile go krzywdził, Feliks tylko się uśmiechał. "Wybaczam ci" ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ Mały Warning :D Ten fanfic będzie miał w sobie graficzne opisy typu cięcie skóry, tortury etc. To jest angst więc czytasz na własne ryzyko, możesz się popłakać. Postacie będą zachowywać się nie kanonicznie, przepraszam TwT Będzie tu dużo pruspola, jeżeli nie lubisz to po prostu nie czytaj ^^ Prawdopodobnie będę pisać rozdziały bardzo rzadko, ale się postaram więc jak coś to nie bijcie proszę XD (Rysunek na okładce ani postacie nie należą do mnie)Toate drepturile rezervate
1 capitol