Nagła śmierć rozdzieliła dwoje nastolatków. Marta, pogrążona w rozpaczy po stracie ukochanego próbuje uporządkować sobie życie, ale nie jest to łatwe w mieście, w którym wszystko przypomina Szczepana. Dziewczyna coraz bardziej pogrąża się w depresji. "Żyłam we własnym świecie, w krainie między Zawsze i Nigdy, gdzie kolekcjonowałam wszelkie przebłyski wspomnień z nim. Zastygałam w momencie, gdy dopiero nachylał się, by dać mi całusa w czoło; w momencie, gdy dopiero miałam chwycić jego dłoń. Cierpiałam, bedąc tam, ale nie potrafiłam przestać." Opowiadanie zajęło I miejsce w Wejherowskim Konkursie Literackim "Powiew Weny".