"- Jestem syreną. Kim parsknął, chwilowo nawet doceniając poczucie humoru dzieciaka, którego ekspresja pozostawała niewinna, ale też śmiertelnie poważna. - Tak, a ja kapitanem tego statku - zironizował. - Dlatego razem z nim pójdę na dno. - Mówię poważnie - okazał lekkie oburzenie i machnął swoim dwumetrowym, mieniącym się w świetle księżyca rybim ogonem, wprawiając Taehyunga w osłupienie. - O-okej, na pewno nadal śpię - sięgnął jedną z przemarzniętych dłoni by uszczypnąć się kilkukrotnie w obolałe ramię, bez rezultatu. - Albo z przemarznięcia mam omamy - tłumaczył sobie." ; Ocalały po katastrofie statku żeglarz, Taehyung, napotyka na swojej drodze magiczne stworzenie, które pragnie mu pomóc.All Rights Reserved
1 part