Story cover for ''Jak zabije to tylko dla ciebie,skarbie 'lesbian love story by Miku_mi85
''Jak zabije to tylko dla ciebie,skarbie 'lesbian love story
  • WpView
    Reads 401
  • WpVote
    Votes 18
  • WpPart
    Parts 7
  • WpView
    Reads 401
  • WpVote
    Votes 18
  • WpPart
    Parts 7
Ongoing, First published Apr 28, 2020
Alice Jones wraz ze swoja mamąprzeprowadza przeprowadza sie do miasta Roter gdzie grasuje groźna przestepczyni  pod pseudonimem ''Grim Raper''.Gdy poszła na studia (akademia sztuk pięknych  ) poznała Katrine (moja oc) ktora jest szkolną chuliganka i często wpada w kłopoty .Pewnego dnia zostały przydzielone do projektu z histori sztuki , gdy Katrina na chwie wychodzi z pokoju Alice zaczyna płakac  ,a jak Katri wróciła wyżaliła  sie jej a Katrina ją przytula co jest dla u niej nie spotykane....
All Rights Reserved
Sign up to add ''Jak zabije to tylko dla ciebie,skarbie 'lesbian love story to your library and receive updates
or
#122lesbijki
Content Guidelines
You may also like
You may also like
Slide 1 of 10
Miłość według wilka ✓ cover
𝐒𝐨𝐮𝐥𝐦𝐚𝐭𝐞𝐬 || 𝐀.𝐋, 𝐉.𝐖 cover
Niedźwiedzia przysługa | Nieludzie z Luizjany #6 | ZAKOŃCZONE cover
Young love || Jace Wayland cover
Mój Hades cover
Wilcze wizje | Nieludzie z Luizjany #4 | ZAKOŃCZONE cover
po eksterminacji (radioapple) cover
Instagram krajowych ludzi cover
Chat ITZY X Stray kids  cover
Daydreamers - Queer Urban Fantasy cover

Miłość według wilka ✓

35 parts Complete

- Chyba już - powiedział w końcu, kciukiem lekko głaszcząc moją wargę. - Boli? - Może troszkę - przyznałam schrypniętym głosem. Odchrząknęłam. - Dziękuję. Wpatrywał się w moje usta. Nie byłam w stanie zaprotestować, gdy jego twarz była coraz to bliżej mojej. A gdy nasze usta się spotkały... Przeszedł przeze mnie prąd podniecenia i pożądania, jakiego jeszcze nigdy wcześniej nie czułam. A był to prosty, delikatny pocałunek. Zaskoczyłam samą siebie. Oddając pocałunek. Jemu chyba spodobało się to, że nie jestem obojętna i przejechał ostrożnie językiem po mojej wardze, a ta w natychmiastowym tempie przestała tak bardzo boleć. - Brian - szepnęłam, kładąc dłoń na jego karku i wplatając palce w jego loki. Przedłużył pocałunek, a przez mój umysł nie przetoczyła się chociażby jedna myśl, aby zaprotestować. W końcu jednak skończył pocałunek, a ja westchnęłam błogo w jego usta. - Widzisz? - spytał z uśmiechem. Zdziwiłam się. - Co? - To dowód na to, że zakochani nie potrzebują nieustannie rozmowy - przypomniał swoją tezę.