Dealereq x Doknes Nigdy o tobie nie zapomniałem | _TheShippers_ [ZAWIESZONA]
  • LECTURAS 3,606
  • Votos 597
  • Partes 12
  • LECTURAS 3,606
  • Votos 597
  • Partes 12
Continúa, Has publicado may 01, 2020
Hubert Wydra, znany na YouTubie jako Doknes kończy swoją edukację w technikum, a co za tym idzie, musi podejmować kolejne trudne, życiowe wybory. Decyduje się na studiowanie w stolicy - mieście hejterów. Niestety Hubert dowiaduje się o tym po fakcie zamieszkania w akademiku. Wkrótce też dzwoni do niego Karol, znany jako Dealereq i proponuje wznowienie kontaktu po kłótni między nimi.
Czy wszystko pójdzie zgodnie z planem? Czy uda im się na nowo zaprzyjaźnić? A może będzie to coś więcej?

Premiera książki - 10 czerwca
Todos los derechos reservados
Regístrate para añadir Dealereq x Doknes Nigdy o tobie nie zapomniałem | _TheShippers_ [ZAWIESZONA] a tu biblioteca y recibir actualizaciones
or
#100zaufanie
Pautas de Contenido
Quizás también te guste
Quizás también te guste
Slide 1 of 10
Boys Don't Cry cover
HIS LAW || Zayn Malik cover
Harry Potter i Przekleństwo Salazara cover
Mafia| Minsung  cover
Obserwator cover
The living end cover
It has always been you / JJ Maybank cover
Czarne Szaty: Powrót Pana || Severus Snape cover
Green light || Lloyd Garmadon || cover
Saga Mistrzów  cover

Boys Don't Cry

74 Partes Continúa

"-A więc zwiałeś?- rzucił milioner, posyłając chłopcu oskarżycielskie spojrzenie, którego ten nie mógł zobaczyć. Peter znów wzruszył ramionami, zaciskając usta- jesteś tu sam?- spytał Tony. Uznał milczenie młodszego za odpowiedź twierdzącą- a to? To twoje?- wskazał na laptop. Brunet kiwnął niepewnie głową. Czarnowłosy przez chwilę wpatrywał się w chłopca w oniemieniu. Laptop należał do niego. Laptop, z którego ktoś obrabował banki z kilkudziesięciu tysięcy dolarów, włamał się do bazy Tarczy i napisał obraźliwe maile do dyrektora największej organizacji antyprzestępczej na świecie, należał do czternastoletniego chłopca. -Ukradłeś go- oznajmił bezceremonialnie milioner. -Nie!- warknął natychmiast Peter. Tony zaśmiał się cynicznie, kręcąc głową. -Pakuj się- rozkazał, odsuwając się od rzeczy chłopca. -Niby dlaczego?- rzucił chłopiec, splatając ręce na klatce piersiowej. Tony wypuścił głośno powietrze. -Pakuj się, albo to wszystko tu zostaje. Bo ty na pewno nie możesz tu zostać. I nie dyskutuj- powiedział, gdy zobaczył, jak młodszy otwiera usta- oboje wiemy, że nie masz ze mną szans."