Changbin to jeden z tych chłopaków z bilbordu, których mijasz na ulicy, idąc do miejskiego fast foodu po ciężkim dniu w szkole. Jak to mawiają idiota, który miał szczęście i przez niesprawiedliwość życia stał się idolem sławnym na cały kraj. Jedni go kochają i życzą dalszych sukcesów, drudzy zaś cieszą się tylko, że wieść o gwiazdce nie wypłynęła poza terytorium państwa i nie narobiła większego wstydu swojemu narodowi. Jeszcze. Hyunjin zaś jest prostym uczniem, który nadmiernym rozżalaniem nad niedoskonałą cerą, słabymi ocenami z matematyki i brakiem powodzenia u płci pięknej stara się maskować rodzinne problemy. Choć kocha być w centrum uwagi, to nie wychyla się. Z dwojga złego woli nie wpadać w kłopoty, gdyż kończą się one tylko nadmiernym wysiłkiem, a tego by nie chciał. Oczywiście jednak życie samo odnajduje drogę, aby te kłopoty jakoś człowiekowi przysporzyć. Gdzie Hyunjin spotyka grzebiącego w śmieciach Changbina, a ten próbując oddać wszystko w zapomnienie, pogarsza jedynie sprawę ciągłymi spotkaniami. O tym, jak Hyunjin bezskutecznie próbuje odtrącić od siebie natrętnego piosenkarza i nie poddać się bliżej nieokreślonym uczuciom. Jak ciągłe spotkania mogą zrujnować wszystkim plany i jak zwykłe, niezwykłe przemierzanie śmieci potrafi nawiązać relacje na całe życie. Zaczynając od przygód na skalę Kubusia Puchatka, kończąc na tych rodem z "Mody na sukces". Wielki miszmasz młodzieńczych wyborów, szkolnych problemów, a nawet zawirowań w świecie show-biznesu. Jak skończy się połączenie dwóch różnych od siebie klas społecznych? Czy wszystko wygląda tak, jak się to maluje? Jakich ludzi dwójka bohaterów spotka na swej drodze? Z jakimi przygodami będą musieli się oni zmierzyć? I przede wszystkim, jak to wszystko się zakończy?