Kiedyś poznałam osobę, która dokonała wielu złych rzeczy i chodź próbowałam się uwolnić od niej, szybko zrozumiałam, że jest to strata czasu. I nie żałuję. Wydobyła ze mnie tą stronę mojej osobowości, którą hamowałam, bałam się niej. Pomógła mi poczuć się sobą. On, Tom Marvolo Riddle pokazał mi kolejną drogę, która okazała się tą właściwą. Poprowadził mnie w kierunku lepszego życia. Ja z kolei, pomogłam mu pokonać słabość, którą sobie wykreował. Teraz żałuję tylko, że nie było nam dane dobre zakończenie. Bo źli zawsze kończą źle, prawda?