Usłyszała powolne kroki, rozpoznała je, lecz wciąż nie reagowała. Nie zależało jej, by ukrywać ból. Poczuła silne męskie ramiona, które ją objęły. I natychmiast się w nie wtuliła, zapomniała, że jest Czarną Wdową. Niebezpieczną i niewzruszoną. Była Natashą. Cierpiącą istotą ludzką. Z dedykacją dla @idiollatriaAll Rights Reserved