We were born to be happy | Reader x Jeon JungKook
  • Reads 281
  • Votes 23
  • Parts 5
  • Reads 281
  • Votes 23
  • Parts 5
Ongoing, First published May 19, 2020
Ae-Cha przeprowadza się spowrotem do Korei Południowej, swojego rodzinnego kraju.
Ma jeszcze przed sobą rok nauki, wszyscy w szkole mają już swoje drugie połówki, bratnie duszę czy stworzone więzi.
Nie zna nikogo więc ma dużo trudniejsze zadanie. 
Pewnego razu jednak wydarza się coś, co zmienia jej życie i przysparza wiele kłopotów jak i przygód 

Czy Ae znajdzie swoją bratnią duszę i odgadnie kto jest jej przeznaczony?

Czy może jednak będzie sama na zawsze?

___________

Joł
Druga książka z udziałem bts!
Dzień pisania tego wszystkiego: 19.05.2020

Dzień opublikowania:20.05.2020

Mam nadzieję że się spodoba
I jak nie zabije
To rozpierdoli psychicznie jeszcze bardziej niż oczy
Creative Commons (CC) Attribution
Sign up to add We were born to be happy | Reader x Jeon JungKook to your library and receive updates
or
#129kookie
Content Guidelines
You may also like
You may also like
Slide 1 of 10
Boys Don't Cry cover
Moja Omega - Drarry cover
Newron333 cover
♡~001x456~♡ cover
Miraculum: opowiadania cover
More than love || Pedri cover
The Last Time / Rafe Cameron cover
never say never [ OKI ] cover
Obserwator cover
It has always been you / JJ Maybank cover

Boys Don't Cry

78 parts Complete

"-A więc zwiałeś?- rzucił milioner, posyłając chłopcu oskarżycielskie spojrzenie, którego ten nie mógł zobaczyć. Peter znów wzruszył ramionami, zaciskając usta- jesteś tu sam?- spytał Tony. Uznał milczenie młodszego za odpowiedź twierdzącą- a to? To twoje?- wskazał na laptop. Brunet kiwnął niepewnie głową. Czarnowłosy przez chwilę wpatrywał się w chłopca w oniemieniu. Laptop należał do niego. Laptop, z którego ktoś obrabował banki z kilkudziesięciu tysięcy dolarów, włamał się do bazy Tarczy i napisał obraźliwe maile do dyrektora największej organizacji antyprzestępczej na świecie, należał do czternastoletniego chłopca. -Ukradłeś go- oznajmił bezceremonialnie milioner. -Nie!- warknął natychmiast Peter. Tony zaśmiał się cynicznie, kręcąc głową. -Pakuj się- rozkazał, odsuwając się od rzeczy chłopca. -Niby dlaczego?- rzucił chłopiec, splatając ręce na klatce piersiowej. Tony wypuścił głośno powietrze. -Pakuj się, albo to wszystko tu zostaje. Bo ty na pewno nie możesz tu zostać. I nie dyskutuj- powiedział, gdy zobaczył, jak młodszy otwiera usta- oboje wiemy, że nie masz ze mną szans."