"-Czy on cie skrzywdził Chantel?
-Nie... nie w taki sposób jak myślisz - westchnęła. - On wplątał się w coś z czego nie ma już odwrotu. Ja nie umiem tak dalej żyć. Ciągle bojąc się o niego i o to co wydarzy się jutro.
Umilkli. Z całej siły próbowała opanować łzy napływające jej do oczu.
-I potem nadarzyła się okazja wyjazdu, wiec po prostu to zrobiłam.
Przytulił ją do siebie i otarł jej łzy z policzków.
-Ale najgorsze jest to,że ja nie umiem o nim zapomnieć.Za każdym razem kiedy zamykam oczy, widzę go.
-Nie ma lekarstwa na wspomnienia Channie"