Relacja z dnia premiery "Genialnych Planów Gabrysia". Opowiada Nadja Chamack: - Proszę państwa, przed widownią rozwija się czerwony dywan. Flesze aparatów co chwilę migają. Środkiem idzie jedyny, niezastąpiony Gabrie- - STOP! *okrzyki zdumienia* - Jakaś blondynka średniego wzrostu właśnie odepchnęła pana Agreste na bok i sama kroczy w naszym kierunku! Muszę przyznać, że jej kreacja naprawdę zadziwia! Ale... chyba dziewczyna nie jest przystosowana do noszenia tak długich sukni, bo co chwilę na nią następuje... trampkiem. Nie przesłyszeli się państwo. Dziewczyna ubrała trampki do sukni wieczorowej! Kimże ona jest? Pan Agreste zdaje się ocknąć i idzie za dziewczyną, trochę jakby się do niej nie przyznawał. Ciekawe, co sądzi o jej kreacji? O, proszę państwa, idą koło nas, może uda się nam zamienić słowo. Panie Agreste, proszę pani! Udało się! Zbliżają się w naszym kierunku! Dobry wieczór! Chciałaby pani się przedstawić? - Naturalnie! Jestem autorką książki "Genialne Plany Gabrysia". - Nigdy nie widzieliśmy pani publicznie, zjawiskowa kreacja! - Od Gabriela. - Czy buty też były w komplecie? - To moja inicjatywa. Mam dość noszenia niewygodnych obcasów. Stawiam na wygodę. - Nawet nie spytała mnie o zdanie... - Opowiedziałaby pani w skrócie, o czym jest najnowsza książka? - Nie. Gabryś z chęcią to zrobi. (Zaręczam państwu, pan Agreste miał minę najbardziej zbolałego człowieka na ziemi) Wstydzisz się? Szkoda. Jest to historia jak Gabryś odkrył, czym jest shipowanie. I jak postanowił ziścić swój pomysł. Z odrobiną mojej pomocy. Zapraszam do czytania! A tymczasem, musimy już iść, mamy miejsca w pierwszym rzędzie. Gabriel obiecał kupić mi popcorn. Będzie się działo.
14 parts