׌MIERTELNIK×
  • Reads 150
  • Votes 11
  • Parts 4
  • Reads 150
  • Votes 11
  • Parts 4
Ongoing, First published Jun 04, 2020
Zwykła dziewczyna, o zwykłym imieniu, staje przed niezwykłym zadaniem, którego nie potrafi wykonać. Trafia do miejsca, w którym nie chciałaby się znaleźć. Czy tam pasuje? Nie. Czy jest tam dobrze? Nie. Czy jest tam bezpieczna? Nie! Nigdzie nie jest bezpieczna, puki nie pokona wrogiej siły kryjącej się pod niewinnym numerem 776. Czy 11-letnia dziewczynka jest w stanie zwyciężyć coś sto razy silniejszego od niej? Czy uda się uratować jej życie? Czy tej opowieści pisany jest happy end? Jest tyle pytań, a tak mało odpowiedzi...
All Rights Reserved
Sign up to add ׌MIERTELNIK× to your library and receive updates
or
#196fajne
Content Guidelines
You may also like
You may also like
Slide 1 of 10
Mate cover
~Walka o Lunę~ {bakudeku} {omegaverse} cover
Bliźniaki Herondale cover
Krwawy Książę cover
Demon Pact cover
Dziedzictwo Krwi {Hyunlix} cover
Akademia Czarów cover
Węzęł krwi cover
To deny the route cover
Pełnia Krwi cover

Mate

42 parts Complete

- Skąd wiesz? - Wykrztusiła wreszcie, po pięciu minutach pustego wgapiania się we mnie. Miała duże orzechowe oczy poplamione jasną zielenią. Były hipnotyzujące. - Ty tego nie czujesz? Mój zapach na ciebie nie działa? Nie masz wrażenia słabości, przekonania, że musisz być przy mnie? Odsunąłem się, uświadamiając sobie, że wciąż zaciskam dłonie na jej kruchych ramionach. Była wychudzona, sweter wisiał na niej jak na wieszaku. Bałem się pofolgować własnym emocjom w obawie, by nie zrobić jej krzywdy - tak nie powinno być. Wilk powinien być silny. - Gdy spotykasz Mate, doskonale zdajesz sobie z tego sprawę. Dziewczyna odsunęła się ode mnie jeszcze o kilka kroków. Ciężko usiadła na kanapie, którą wcześniej to ja miałem nieprzyjemność zajmować i objęła się ramionami. Dlaczego wydawała się przy tym taka załamana? W końcu ku mojemu wielkiemu zdziwieniu parsknęła krótkim, trochę histerycznym śmiechem. Parsknęła śmiechem! - Bardzo ci współczuję - rzuciła. - Ty chyba naprawdę nie wiesz kim jestem.