- Nigdy nie będę tym kich chcesz, jestem sobą. Mów co chcesz, jeśli tego nie zrobimy wszyscy umrzemy. Nie ma dla nas przyszłości - wyznał. - Kim ty w ogóle jesteś aby mówić co mam robić? Jesteś tylko Omegą - rzucił pogardliwie. Splunął na podłogę pod jego nogi. - Ah tak? Wyrocznia wybrała TYLKO Omegę. Nie AŻ Alfe - odwrócił się na pięcie i zaczął odchodzić. - Radź sobie sam.