~⊱†⊰~
„- Zebrał już dość sporą liczbę wyznawców, jest bardzo przekonujący, szczególnie przez swój status, jeszcze tylko młodziaki się wahają - powiedział Rafael do Sa'ela.
- W tak krótkim czasie...
- Ma dar. - Wzruszył ramionami. - By szerzyć idee, powinien boskie, a... - westchnął, kręcąc głową. - Sam wiesz doskonale. Właściwie, dziwne, że twoja osobowość na niego nie oddziałuje, twój dar. - Nałożył nacisk na dwa ostatnie słowa.
- Działa, ale inaczej.
- Inaczej?
- Przyciąga go do mnie, ale przez... - urwał, zmieszany, odwracając wzrok od jasnowłosego szatyna i wlepiając go w pustkę usłaną ciałami niebieskimi."
~⊱†⊰~
Opowiadanie nie ma na celu nikogo urazić, jest wymyśloną historią tylko delikatnie wzorowaną wydarzeniami biblijnymi.