Albus od dziecka kochał spoglądać w rozgwieżdżone niebo, wypatrywać konstelacji, snuć domysły. Czasem miał wrażenie, że tylko gwiazdy naprawdę go rozumieją jakkolwiek by to nie brzmiało, zdawały się wyczuwać jego emocje, gdy był wściekły one też rozbłyskiwały jakby intensywniej, gdy był smutny one też, a gdy się cieszył iskrzyły się radośnie razem z nim. Tyle że już nie był małym chłopcem i przestał wierzyć w takie rzeczy. Nie znaczy to jednak, że one przestały się dziać. *Nieobowiązkowy dodatek do opowiadania Pan Prefekt. Jest to jednak kontynuacja więc polecam najpierw zapoznać się z opowiadaniem bazowym*