Maleńka kropla atramentu spadła na pożółkłą od starości kartkę. Robi ogromną plamę mimo swej wielkości, ktoś siedzi i piszę, skleja myśli w słowa. Może to przyszły poeta, może to tylko zwyczajny człowiek, talent swój kryje i pod stolik drewniany chowa.
Teraz te kartki, gdzie wiersze były pisane, leżą i gniją, bo nikt nich od dawna nie szuka. Może to czas, by je wyjąć, przeczytać, przekazu głębszego poszukać.
Zapiszmy dalszą historię, choć jest jej tylko urywek, dokończmy ją sami, atramentu na nią nie szczędźmy, przecież i tak to przeminie, a my zostaniemy na pewno zapomniani.
Wiersz „Krwawe łańcuchy" zyskał drugie miejsce na konkursie poetyckim.
Okładka od @zgnilylisc z grupy @felix_populus
©️ Copyright by biernacuszek 2020/2021All Rights Reserved