-Nicole!!- odwróciłam się i zauważyłam Jego.
-Stój!-Krzyknął jeszcze raz tym razem głośniej i stanowczo. Biegłam tak długo, że ledwo złapałam oddech, wiedziałam, że już nie mogę biec dalej, więc bedę musiała się zatrzymać co było najgorsza opcją.
Zatrzymałam się, łzy spływały mi po policzkach, odgłosy biegu ucichły. Stał tuż za mną, czekając na moją reakcje.
-Nicole pozwól mi wytłum..- nie zdażył dokończyć bo od razu mu przerwałam. Nie chciałam wytłumaczeń. Chciałam tylko, żeby sobie poszedł i zostawił mnie w spokoju.
-Jake, zostaw mnie! -udało mi się wykrztusić - Chce zostać sama, czy mogłbyś chociaż to dla mnie zrobić?-łza spłynęła po moim policzku.
-Nicole, przestań prosze. Wytłumacze Ci to. Ja... nie wiem jak mogłem Ci to zrobić.. Co mną kierowało kiedy sie zgodziłem na ta propozycje. Musisz wiedzieć, że jedyne czego jestem pewny to tego, że tak pięknie wygladasz w moich t-shirtach. Tego jaka jestes bystra, tego, że nawet jeżeli coś ci nie wychodzi nie poddajesz się. Uwielbiam twój zapach, gdy budzisz sie rano obok mnie. Nicole Ja serio sie w tobie zakocha..
-Zamknij sie!-podbiegłam do Niego, uderzajac go pięściami w klatke.-Zamknij sie!Zamknij sie!Zamknij sie!!- biłam coraz mocniej, ale było to na marne. Nie miałam żadnych szans. Jake przytulił mnie do siebie, mimo tego, że sie wyrywałam, on przytulił jeszcze mocniej.
-Już spokojnie nicole. Uspokój się. Wszystko się ułoży, zrozumiem jeśli nie będziesz chciała mnie znać, ale najpierw musisz sie wyspać. Jest 3 w nocy, twoi rodzice już spią, zawiozę Cie do Siebie dobrze koch... emm. Nicole?
Ten Cholerny dupek ma racje było późno, moi rodzice już dawno poszli spać.
Pokiwałam głową, co uznał za pozwolenie.
Wziął mnie na ręce i zaniósł do swojego Auta..
Marissa Flores opuszcza swój dotychczasowy kraj zamieszkania i wraz z matką przeprowadza się do rodzinnej Anglii. Dokładniej to do swojej ciotki i jej rodziny.
Dziewczyna musi zacząć całe swoje życie od nowa. Pomaga jej w tym kuzyn, który pokazuje jej jak wygląda życie w Bath. Henry poznaje ją ze swoimi przyjaciółmi i oswaja z koncertowym środowiskiem.
Główna bohaterka, w wyniku problemów, które na nią spadają, wchodzi w układ z kuzynem. Wiele spraw się komplikuje, nie tylko przez ujawnienie ich tajemnicy, ale również przez pewnego chłopaka.
Milan Moore staje na drodze Marissy
i proponuje umowę. Dziewczyna zgadza się na sugerowany układ, jednak nie jest świadoma, ile się przez to wydarzy...