𝐼𝑐𝑒 𝐹𝑙𝑜𝑤𝑒𝑟 ✔︎ || Larry
  • Reads 82,010
  • Votes 3,334
  • Parts 18
  • Reads 82,010
  • Votes 3,334
  • Parts 18
Complete, First published Jul 27, 2020
Harry, to niespełniony muzyk pracujący w małej kwiaciarni. 
Louis, to wredny biznesmen i sknera. 
Mieszkają obok siebie i obaj się nie cierpią. 
Harry lubi wkurzać Louisa, brzękiem swojej gitary. 
A Louis lubi denerwować Harry'ego samym sobą. 
I kto by pomyślał, że za sprawą jednej osoby. 

Skromny kwiaciarz skradnie serce zimnego biznesmena.

~ Miłość jest jak piłka do kosza, jebnie Ci w twarz w najmniej spodziewanym momencie. ~ Bluefirecrazy and Niall Horan 



ʕ •́؈•̀ ₎

okładka ❤️Blueandstars ❤️


Komedia 
Miłość męsko męska 
Sceny erotyczne 
Przekleństwa
Zasada moich ff Lou wyższy niż Harry xD ❤️
All Rights Reserved
Sign up to add 𝐼𝑐𝑒 𝐹𝑙𝑜𝑤𝑒𝑟 ✔︎ || Larry to your library and receive updates
or
#2larry
Content Guidelines
You may also like
You may also like
Slide 1 of 10
Boys Don't Cry cover
It has always been you / JJ Maybank cover
Mafia| Minsung  cover
Zalewski x Cash cover
From Game To Love || Larry  cover
Green light || Lloyd Garmadon || cover
Make A Wish  || Larry Texting cover
Obserwator cover
English Tea	|Larry cover
Harry Potter i Przekleństwo Salazara cover

Boys Don't Cry

74 parts Ongoing

"-A więc zwiałeś?- rzucił milioner, posyłając chłopcu oskarżycielskie spojrzenie, którego ten nie mógł zobaczyć. Peter znów wzruszył ramionami, zaciskając usta- jesteś tu sam?- spytał Tony. Uznał milczenie młodszego za odpowiedź twierdzącą- a to? To twoje?- wskazał na laptop. Brunet kiwnął niepewnie głową. Czarnowłosy przez chwilę wpatrywał się w chłopca w oniemieniu. Laptop należał do niego. Laptop, z którego ktoś obrabował banki z kilkudziesięciu tysięcy dolarów, włamał się do bazy Tarczy i napisał obraźliwe maile do dyrektora największej organizacji antyprzestępczej na świecie, należał do czternastoletniego chłopca. -Ukradłeś go- oznajmił bezceremonialnie milioner. -Nie!- warknął natychmiast Peter. Tony zaśmiał się cynicznie, kręcąc głową. -Pakuj się- rozkazał, odsuwając się od rzeczy chłopca. -Niby dlaczego?- rzucił chłopiec, splatając ręce na klatce piersiowej. Tony wypuścił głośno powietrze. -Pakuj się, albo to wszystko tu zostaje. Bo ty na pewno nie możesz tu zostać. I nie dyskutuj- powiedział, gdy zobaczył, jak młodszy otwiera usta- oboje wiemy, że nie masz ze mną szans."