Często wracam myślami do tego, co kiedyś było. Przyciągnęłaś mój wzrok i już wiedziałam, że mnie masz, ale wtedy zdarzył się ten cholerny dzień i stało się to, czego najbardziej się obawiałam. Straciłam Cię...
***
Fragment
- Przecież nie palisz - ostrzegła mnie, próbując powstrzymać śmiech.
- Oj tam, czasami mnie ciągnie.
- Jesteś pijana - powiedziała, zabierając mi fajkę z ust.
- Dziwne że Ty nie - chwyciłam ją za biodra, po nie udanej próbie postawienia kroku do przodu.
- Mam Cię - powiedziała, pomagając złapać mi równowagę - pije bezalkoholowe.
- Szkoda - oparłam plecy o budynek.
- Dlaczego?
Alkohol dodał mi odwagi, jednak i tak stres spowodował przyspieszenie pulsu. Jednak za długo próbowałam się powstrzymać przed moimi pragnieniami.
- Bo chce coś zrobić - bawiłam się zapalniczką, patrząc w jej oczy.
- Na pewno nie zapalisz - chciała zabrać mi zapalniczkę, ale w porę złapałam ją za dłoń.
Zapalniczka wypadła z naszych dłoni, które próbowałam spleść.
- Majka - powiedziałam - ja...
- Olga - przymrużyła oczy - Ty - próbowała mnie pospiszyć, przechylając głowę na bok - no dalej, jesteśmy tu same - powiedziała to tak uroczo.