Michelle ceniła sobie ciszę i spokój. Queens, wieś w Ameryce, gdzie mieszkała razem z rodzicami i młodszą siostrą, zapewniała jej to. Przychodzi październik, a nie wiadomo kiedy i jego koniec. Trzydziestego pierwszego października całe Queens aż huczy od przygotowań do specjalnego wydarzenia; Halloween. Jones zdecydowanie nie podobała się perspektywa obchodzenia tego święta. Nie czuła takiej potrzeby, patrząc na wychodzącą z domu rodzinę. Horror na telewizorze i słodycze w misce zdecydowanie jej wystarczyły. Na szczęście dla niej, rzadko ktokolwiek zbliżał się do jej rodzinnego domu. Co jeśli do drzwi w ten chłodny wieczór zapuka bardzo miły pająk? na potrzeby one shota są niezgodności z filmami Marvela.