- Przyjdź, marna miłości. Trwaj chociaż rok, uroń słoną łzę. Nigdy tu nie dotarliśmy*. - Melodia była delikatna, smutna, a jej głos wysoki i jakby nieśmiały. - O rany, patrzę na zakrwawiony zlew i opadające pozory. Kazałam miłości to wszystko zniszczyć, przeciąć wszystkie sznurki i pozwolić mi upaść. O rany, w tym momencie to jest zbyt trudne.* *oryg. Justin Vernon - Skinny Loove Początkowo miał to być One Shot, krótki urywek historii dwojga ludzi, których kiedyś połączyło coś wyjątkowego. Wyszła historia na pełne cztery rozdziały, na które serdecznie zapraszam.