Tato, mieszkam z Nocną Furią
25 parts Ongoing Czkawka.
Nikt go nigdy nie kochał. Jeśli nawet, to nie tak, aby było to choć trochę dla niego odczuwalne. Nikt go nigdy nie szanował, nie brał pod uwagę jego zdania. Wikingowie nie uważali go za jednego z nich. Jego życie było raczej ciągnącym się pasmem nieszczęśliwych wypadków. Stracił matkę, kiedy był jeszcze niemowlęciem. Ojciec nie miał nigdy dla niego czasu. A sam chłopak nie miał przyjaciół.
Bogowie ulitowali się nad Czkawką jeden, jedyny raz, pozwalając mu zestrzelić Nocną Furię. Kiedy znalazł ją ranną i zawiązaną, mógł ją zabić. A jednak tego nie zrobił. Mówiono, że był za słaby, by zabić.
Wikingowie sądzili, że był najsłabszą osobą, która chodziła po ich wyspie. Uważali go za ich najsłabsze ogniwo. Ale tylko ich zimne jak lód serca i przyćmione umysły nie były w stanie zrozumieć, że to co uważają za słabość, jest w istocie wielką siłą.
Bo jak czyste trzeba mieć serce, by odrzucić wszystko, czego zostało się nauczonym w dzieciństwie, otworzyć oczy i dostrzec niewinną istotę skazaną na cierpienie, w oczach domniemanego potwora? Jak silną trzeba mieć wolę, żeby przeciwstawić się kilkusetletniej tradycji? Jak wiele trzeba odwagi, by zamiast iść sprawdzoną drogą samemu przecierać ścieżki? I wreszcie, ile trzeba poświęcenia, by zamiast zabić bezbronnego smoka i wreszcie zadowolić ojca i swoje plemię, podarować mu wolność, a z czasem przyjaźń?
Jak poradzą sobie wikingowie, bez tego chuderlaka? Zauważą jego zniknięcie, czy wręcz przeciwnie? Jeśli tak, to czy będą świętowali czy pogrążą się w smutku?
Sprawdź! Istnieje jeden sposób, by się przekonać. Zapraszam do lektury.
1 w #jakwytresowaćsmoka ~ piątek 19 kwietnia 2019