immortal dragon - nieśmiertelny smok
  • Reads 9
  • Votes 0
  • Parts 1
  • Reads 9
  • Votes 0
  • Parts 1
Ongoing, First published Oct 22, 2020
Czy możliwym jest traktować dziką i nieobliczalną bestię jak swój największy skarb? Aerin - księżniczkę Księżycowego Królestwa połączyła nić przeznaczenia ze smokiem należącym uprzednio do jej ojca. Z początku wszystko wydaje się jak w bajce, jednak wrogowie nigdy nie odpuszczą sobie zemsty. Rodzina królewska musi zmagać się z różnymi problemami, a nieunikniona wojna zbliża się wielkimi krokami. Jednakże w swoim arsenale posiadają wielkiego, zionącego ogniem, krwiożerczego potwora, który karmi się śmiercią.
All Rights Reserved
Table of contents
Sign up to add immortal dragon - nieśmiertelny smok to your library and receive updates
or
#177płacz
Content Guidelines
You may also like
You may also like
Slide 1 of 10
Mate cover
To deny the route cover
Bliźniaki Herondale cover
Dziedzictwo Krwi {Hyunlix} cover
Węzęł krwi cover
Prawdziwa Luna cover
~Walka o Lunę~ {bakudeku} {omegaverse} cover
Złota Elita || Dziedzictwo cover
DIADEM  cover
Krwawy Książę cover

Mate

42 parts Complete

- Skąd wiesz? - Wykrztusiła wreszcie, po pięciu minutach pustego wgapiania się we mnie. Miała duże orzechowe oczy poplamione jasną zielenią. Były hipnotyzujące. - Ty tego nie czujesz? Mój zapach na ciebie nie działa? Nie masz wrażenia słabości, przekonania, że musisz być przy mnie? Odsunąłem się, uświadamiając sobie, że wciąż zaciskam dłonie na jej kruchych ramionach. Była wychudzona, sweter wisiał na niej jak na wieszaku. Bałem się pofolgować własnym emocjom w obawie, by nie zrobić jej krzywdy - tak nie powinno być. Wilk powinien być silny. - Gdy spotykasz Mate, doskonale zdajesz sobie z tego sprawę. Dziewczyna odsunęła się ode mnie jeszcze o kilka kroków. Ciężko usiadła na kanapie, którą wcześniej to ja miałem nieprzyjemność zajmować i objęła się ramionami. Dlaczego wydawała się przy tym taka załamana? W końcu ku mojemu wielkiemu zdziwieniu parsknęła krótkim, trochę histerycznym śmiechem. Parsknęła śmiechem! - Bardzo ci współczuję - rzuciła. - Ty chyba naprawdę nie wiesz kim jestem.