Abigail nie ma szczęście w życiu. Snajper oskarżony o morderstwo z premedytacją, który decyduje się na udział w rządowych, tajnych badaniach, tylko po to, aby uniknąć kary. Choć wydaje się, że to szansą od losu, nic nie idzie po jej myśli. Choć jej ciało nabiera sił, ona sama zostaje pozbawiona wolności i jedyną perspektywą jest zostanie królikiem doświadczalnym. Widmo bolesnej śmierci zostaje rozwiane dopiero, gdy dwa niezidentyfikowane obiekty wchodzą w atmosferę ziemi i rozbijają się w okolicy laboratorium, w samym środku dżungli. Od tego momentu wszystkie zasady gry ulegają zmianie. Oprawcy stają się zwierzyną, a dwoje niedobitków musi stworzyć przymierze, które pozwoli im przetrwać, opierając się na zasadzie "wróg mojego wroga, jest moim przyjacielem". Nic nie idzie zgodnie z planem, rozejm jest kruchy, a wokoło jest pełno potworów, zarówno z tego świata, jak i innego.
Stalowe tęczówki spotkały się z jej brązowymi, co na chwilę wstrzymało jej oddech, dosłownie jakby zapomniała jak się oddycha. Uczucie było dziwne, intensywne, ale na jej szczęście tylko chwilowe. Jego wzrok nie był wypełniony pogardą czy obrzydzeniem, wydawał się naprawdę neutralny i jednocześnie zmęczony. Kto z nich nie był zmęczony? Stał w towarzystwie swojej matki, która wydawała się bledsza i szczuplejsza niż zwykle. Widać było, że wojna ich również dotknęła z tej nieprzyjemnej strony.
****
Akcja dzieje się po wojnie. Wszyscy wracają na ostatni rok do Hogwartu. Postacie które zginęły w książce, pojawiają się jako żyjące, nie zginęły w czasie wojny.
To moje pierwsze Dramione, prośba o wyrozumiałość x