Zastanawialiście się kiedyś gdzie trafiają kraje po śmierci? Bo ja tak. Na podstawie tego właśnie przemyślenia powstało to opowiadanie.
Miejsce gdzie kraje trafiają po "śmierci" swojego kraju. Świat, w którym gdzieniegdzie czas zatrzymał się nawet w średniowieczu. Dwa takie rebele, postanowiły znaleźć sposób na przedostatnie się do świata żywych. Dlaczego? Przecież ci nie powiem, cała fabuła straciła by sęs! Czy im się udało? (spojler, uwaga *mgfyfycy, dusi się*)
Wiecie, że Ameryka ma siostrę? No ja wiem, ja ją stworzyłam de- drogi czytelniku. Japonia ma crusha, a Rosja nie ściąga uszatki do spania. Zachęcony?
Coś ala rusame? +japame + pare innych shipów W mojej wersji fandomu :D
To chyba tyle, jak coś to się dowiecie czytając książkę. ZAPRASZAM