"I pozwoliłabym ,by każdy kawałek mojego serca roztrzaskał się tylko po to ,by zobaczyć jak się uśmiechasz."
Zarówno ja jak i on wiedzieliśmy ,że to nie ma prawa racji bytu ,ale mimo tego brnęliśmy w to dalej na ślepo ,wiedząc ,że z każdą kolejną wspólną sekundą odejście ,zapisane tłustym czarnym drukiem na naszych kartach przyszłości, będzie boleć jeszcze bardziej. Z każdą kolejną chwilą spadaliśmy coraz głębiej ,dostrzegając już tylko cień światła mogącego nas oszczędzić. Jednak kiedy byliśmy razem to wystarczało.
Dopiero gdy nasze drogi miały się rozejść ,przez zaplanowane dla nas rzeczy, zauważyliśmy to jak bardzo zostaliśmy spisani na straty. Wspomnienia ,które jeszcze niedawno wywoływały uśmiech na jego idealnych wargach ,które miałam okazje całować, teraz były jak palce powoli ,kawałek po kawałku, zaciskające się na naszych szyjach ,odcinając potrzebne do życia powietrze. A my leżeliśmy w ciszy ,czekając na śmierć , która miała dać ukojenie. I tu pojawiał się problem.
Bo ta śmierć nie chciała nadejść..
Okładkę wykonała @wlasnosc
_Sileńce_ 2021/2022