Nie igraj z diabłem

Fragment rozdziału 6
,,-W takim razie usiądziesz sobie i poczekasz aż wszyscy przyjdą. Dobrze? - Mimo że zadał pytanie zabrzmiało jak stwierdzenie którego nie dało się podważyć a nawet jakbym chciała to jego wzrok stanowczo wybił mi to z głowy.
-To jak będzie?- zapytał jeszcze raz o wiele chłodniejszym głosem niż wcześniej kiedy nie uzyskał ode mnie żadnego potwierdzenia. Od razu pokiwałam głową co nie wywołało jednak pozytywnej reakcji mojego rozmówcy.
-Spytałem się ciebie o coś więc oczekuję że ty również odpowiesz mi tym samym.-podszedł do mnie i swoimi dwoma palcami podniósł moją głowę abym mógł spojrzeć w moje oczy.- To jak będzie?
-Mogę poczekać- mój głos był stanowczo za cichy ale i tak byłam pewna że usłyszał moją odpowiedź.- a..ale mogłabym najpierw pójść się przebrać - mój głos nie do końca współgrał ze mną co było słychać na wstępie mojej wypowiedzi.
-Oczywiście że tak, chodź przypilnuję cię żeby przypadkiem w tej główce nie zrodził się jakiś głupi pomysł.- zamienił się z Nait'em i to teraz on trzymał swoją rękę i prowadził mnie do mojego pokoju. "

Co się stanie z nastolatką której jedyny rodzic który się nią interesował i był obecny w jej życiu będzie miał śmiertelny wypadek? Czy jej matka będzie chciała naprawić stracony czas? Czy Ligia wybaczy jej nieobecność w życiu? Co czeka młodą dziewczynę o tym dowiecie się w tej książce. Zapraszam sedecznie