Troskliwy, bezbronny, uczuciowy, szczery, bezproblemowy - Taki był mój mąż, kiedy go poznałam ponad 10 lat temu.
Dał mi coś o czym zawsze marzyłam, bezpieczeństwo, dom, opiekę, dzieci, miłość, stabilizacje.
Ja zajęłam się dziećmi, domem, witaniem męża po powrocie z delegacji a On pracą, spełnianiem się zawodowo, podróżowaniem, spotykaniem z nowymi ludźmi.
Nie sądziłam że po jakimś czasie mogła bym o to oskarżać mojego męża, z którym obiecywaliśmy sobie miłość aż do śmierci i kilka innych rzeczy.
Sama poczułam że coś mi nie pasuje w moim życiu, same dzieci i siedzenie w domu mi nie wystarcza.
Zaczynam odczuwać złość, frustracje i popełniam błędy dążąc do nowego rozdziału, po drodze przekraczam granicę.
Kiedyś żyłam jak w bajce, ale ta szybko się skończyła. Przyszło zderzenie z rzeczywistością: bolesne i bezlitosne.
Nazywam się Dafne. Teoretycznie jestem spadkobierczynią firmy moich rodziców... Praktycznie? Obecnie moim głównym narzędziem pracy jest mop.
Nie zrozumcie mnie źle, rodzinny biznes prowadzi mój brat. Ja natomiast pracuję dla jego znajomych. Jak do tego doszło? To już bardziej skomplikowana historia.
Ciężka praca mnie nie przeraża, ale mam pewną słabość... I to ona najczęściej pakuje mnie w kłopoty. Prezes firmy, w której pracuję, przekonał się o tym już przy naszym pierwszym spotkaniu.
Grand Shmidt, zapamiętajcie tego pana. Mój szef, który próbuje zapanować nad... pandami. Tak, pandami. One są teraz moimi sprzymierzeńcami!
Książka 18+