byłam pewna że poprawiałam już ten opis
no ale się nie zapisało.
to od początku.
witam wszystkich nowych i już znanych ludzi w tym oto "art"booku. oferuję chaos, więcej chaosu, masę literówek, tekstu którego nikt nie czyta, jakieś bazgroły z digitalu albo latające głowy ludzi na kartkach (yes)
okazjonalnie zdjęcia kota.
to najaktywniejsza książka na tym profilu więc must-read jeśli mnie stalkujesz czy coś.......
moge jeszcze napisać coś na mój temat, choć wszystko w opisie konta jest.
human (pol-hist-ang-wos), wszystko lepsze nic matfiz. Obecnie 3lo (2024/25)
lubię czytać/rysować/pisać, zależy, na co przyjdzie wena, choć z pisaniem cienko ostatnio.
na własną rękę uczę się języka japońskiego, teoretycznie n1 z internetu zdane (takie c1+-) ale wiekszosc anime bez napisow moge ogladac (gorzej z sluchaniem jak znajomy z fukuoki opowiada o znajomych yakuzach bo nie znam dialektow dobrze XDDD)
w sumie nie wiem, chyba tyle. miłego czytania, polecam przygotować sobie jakiś pojemnik w przypadku mdlości po lekturze albo coś
„Znów przyszedł"
Z tą myślą Josie obsługuje wysokiego mężczyznę, który ewidentnie ma słabość do toffee latte. Widują się często, choć dopiero po jakimś czasie kobieta zdobywa się na odwagę i go zagaduje.
Cóż, nie wszystko jest takie jakim się wydaje.
Mężczyzna okazuje się być ponurym dupkiem, który nie przebiera w słowach i razi swoją bezpośredniością. Oboje szybko dochodzą do wniosku, że nie będą się w stanie porozumieć.
Aż nagle w niespodziewanych okolicznościach Josie spotyka Archie'ego.
Rezolutnego sześciolatka, który właśnie uciekł tacie...
Czy Josie i James mimo początkowej niechęci będą w stanie się zaprzyjaźnić?
A może ta nienawiść jest jedynie otoczką, w której skryła się prawdziwa miłość?
Hate-love w najlepszym wydaniu.
Zimowa, świąteczna historia, która rozgrzeje serca.
Motywy
Samotny ojciec
Święta
Hate-love
Age gap