Fragment: - czemu masz aż taki problem z pożegnaniem? Nie jesteśmy już wspólnikami i tyle!- krzyknął poirytowany. - Bo cie kocham idioto! I teraz wiem że nie powinnam ci tego mówić tylko od razu zniknąć!- wykrzyknęłam mu w twarz. Łza spłynęła po moim policzku wolno i bezlitośnie ''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''' Uwaga! Fanfik zawiera wulgaryzmy oraz przemoc.All Rights Reserved