- Zawsze się kochałam, Clarke... nie zapomnij o mnie... - mrukneła brunetka na tyle głośno na ile mogła sobie pozwolić, a jej stan nie pozwalał na wiele. - Mebi oso na hit shoda op nodotaim. [ obyśmy się jeszcze spotkały ] - moje już mocno załzawione oczy wyglądały niczym fala łez przypływająca i spływająca prosto na klatkę piersiową Lexy. -nie ! Lexa... nie... nie zostawiaj mnie ! nie możesz... nie zostawiaj Madi... nie zostawiaj nas... - jej oczy się zamknęły a głowa bezwładnie opadła na moje ramię. to koniec. nasza walka dobiegła końca. - Yu gonplei ste odon - załkałam cicho. ucałowałam ostatni raz jej czoło i powoli zamknełam jej powieki. zostawiła mnie. Już na zawsze.
4 parts