Clara Black jest Ślizgonką, co było i nie było zaskoczeniem jednocześnie. Wszyscy wtajemniczeni mieli nadzieję, że trafi do Gryffindoru jak jej ojciec.
Wobec Mattheo miano nadzieję, że nie będzie jak jego ojciec. Nauczyciele mieli na niego oko, obawiając się każdego ruchu, jaki wykona chłopak.
Mattheo i Clara przyjaźnią się... i mają się ku sobie. Gdy dochodzi ta informacja do Zakonu Feniksa, nie są z tego powodu zadowoleni. Czy te obawy są słuszne? Czy ta relacja ma rację bytu?