Od początku byłam ciekawa, co kryje się pod słowami: „Odwalam brudną robotę". Uznałam, że jego praca jest zwyczajnie męcząca, dlatego tak ją nazwał. Co prawda, jeden ze słowników podaje w swojej definicji, że to podejmowanie nieuczciwych działań, którym nierzadko towarzyszy także przemoc. Jednak ile takich sformułowań używamy w języku potocznym, żeby podkreślić nasze odczucia dotyczące jakiejś sprawy?
Między innymi dlatego starałam się drążyć temat. Chciałam dowiedzieć się czegoś więcej o nim i o tym, co robi. Ogólniki nie były w stanie zaspokoić mojej ciekawości. Próbowałam dopytywać, porównywać to do czegoś, co wszyscy dobrze znają. Odpowiedzi pokroju „mniej więcej", „tak jakby", „można tak powiedzieć" nie satysfakcjonowały mnie. Jakby nie mógł powiedzieć mi wprost!
Dziś wiem, że nie powinnam była pytać ani drążyć. Okazało się, że nie chciałam znać odpowiedzi. Nie takiej! Spodziewałam się naprawdę wszystkiego, ale nie TEGO! Nie po nim. A już na pewno w życiu nawet przez myśl by mi nie przeszło, że będę kiedyś potrzebować takich „usług". Że będą to jedyni ludzie, do których będę mogła się zwrócić o pomoc.
Ale ty... ty, ciociu, też nieźle namieszałaś. Nie wiem, co mam o tym myśleć. Wcale ciebie nie znałam. Ani jego. Ani innych. Okazuje się, że nawet o sobie wiem niewiele.
Wszyscy mam swoje sekrety i powody ich ukrywania. To normalne. Szkoda tylko, że teraz, gdy już o tym wszystkim wiem, nic nie będzie takie samo, jak było kiedyś.
Mam tylko nadzieję, ciociu, że nie będziesz miała mi za złe tego, co się stało. Nie miałam innego wyjścia.