The Riddles Tree
  • Reads 91
  • Votes 10
  • Parts 7
  • Reads 91
  • Votes 10
  • Parts 7
Ongoing, First published Dec 21, 2020
Mature
⚠️ZAWARTE SCENY Z PRZEKLEŃSTWAMI I $3K$ ⚠️

Charlotte Riddle, chociaż zależy od sytuacji...
Córka tego którego imienia nie wolno wymawiać, pochodzi z zamożnej i szanowanej rodziny przez większość śmierciożerców którzy nie mają pojęcia co za tym wszystkim stoi. Jest śliczną 16 letnią dziewczyną o śniadej cerze i czarnych włosach. Lekko zielone oczy oddające chłód i mrok. Dziewczyna jest posłuszna swojemu ojcu, ale nie do końca pewna co do swojej przyszłości. 
Jak potoczą się dalsze losy Charlotte? 
Zapraszam i życzę miłego czytania!!
All Rights Reserved
Sign up to add The Riddles Tree to your library and receive updates
or
Content Guidelines
You may also like
You may also like
Slide 1 of 10
Boys Don't Cry cover
Te quiero más que a la vida | Lamine Yamal cover
Zapach perfum || MATA cover
Dance with me || Dramione  cover
My first Love || Héctor Fort cover
Whiskey Kisses 1&2 | Héctor Fort cover
Hailie Monet x Adrien Santan cover
Czarne Szaty: Powrót Pana || Severus Snape cover
It has always been you / JJ Maybank cover
Dziewczynka zbawca (The Girl Savior) || Jinx x Ekko (Timebomb) cover

Boys Don't Cry

75 parts Ongoing

"-A więc zwiałeś?- rzucił milioner, posyłając chłopcu oskarżycielskie spojrzenie, którego ten nie mógł zobaczyć. Peter znów wzruszył ramionami, zaciskając usta- jesteś tu sam?- spytał Tony. Uznał milczenie młodszego za odpowiedź twierdzącą- a to? To twoje?- wskazał na laptop. Brunet kiwnął niepewnie głową. Czarnowłosy przez chwilę wpatrywał się w chłopca w oniemieniu. Laptop należał do niego. Laptop, z którego ktoś obrabował banki z kilkudziesięciu tysięcy dolarów, włamał się do bazy Tarczy i napisał obraźliwe maile do dyrektora największej organizacji antyprzestępczej na świecie, należał do czternastoletniego chłopca. -Ukradłeś go- oznajmił bezceremonialnie milioner. -Nie!- warknął natychmiast Peter. Tony zaśmiał się cynicznie, kręcąc głową. -Pakuj się- rozkazał, odsuwając się od rzeczy chłopca. -Niby dlaczego?- rzucił chłopiec, splatając ręce na klatce piersiowej. Tony wypuścił głośno powietrze. -Pakuj się, albo to wszystko tu zostaje. Bo ty na pewno nie możesz tu zostać. I nie dyskutuj- powiedział, gdy zobaczył, jak młodszy otwiera usta- oboje wiemy, że nie masz ze mną szans."