Jyne nigdy nie wiodła spokojnego życia. To się pojawiała, to znikała, pozostawiając po sobie tylko wściekłość i zamęt. Ogarnięte kryzysem i fanatyczną wiarą Taured nigdy nie było wobec niej przyjazne. Wyznawała własne zasady. Zapomniała, czym jest moralność i nauczyła się przetrwania. Myślała, że jest niczym duch, że nikt nie przewyższy sprytem takiej oszustki jak ona. I wtedy na jej drodze stanął Cień, żądając więcej, niż mogła dać. Przyszedł czas na zemstę. Przyszła pora stawić czoła Świętym. Dziewczyna nie spodziewała się jednak, iż Dwór mógłby być groźniejszy i bardziej nieokiełznany niż gęstwina drzew mrocznego lasu, w którym to podobno czaiło się największe zło.