Zodiak BNHA złoczyńcy
  • Reads 25,084
  • Votes 1,142
  • Parts 135
  • Reads 25,084
  • Votes 1,142
  • Parts 135
Complete, First published Dec 28, 2020
Tytuł mówi sam za siebie, po prostu zodiaki z naszymi kochanymi złoczyńcami. Życzę miłej zabawy!
All Rights Reserved
Table of contents
Sign up to add Zodiak BNHA złoczyńcy to your library and receive updates
or
#29zodiak
Content Guidelines
You may also like
Tauriel i Legolas - dzieciństwo by nutka1D
30 parts Complete
Rozdział 1 Początek Dzień nareszcie dobiegał końca, puszcza nie była już taka jak w chwili gdy do niej wjeżdżali. Teraz już nic nie było takie jak wcześniej, jeszcze przed wschodem księżyca udało się im pochować matkę, teraz zostali zupełnie sami. Mężczyzna przyglądał się uważnie swojej córce. Zastanawiał się jak długo z nią jeszcze zostanie, rana w boku była zatruta, stępiały miecz jednego z tych przeklętych orków musiał być cały pokryty trucizną. Udało im się schronić w puszczy ale jego żona nie przeżyła, mógł tylko ją pochować i czekać, aż do niej dołączy. To nie było by takie straszne, gdyby nie myśl, że zostawi swoją siedmioletnią córkę samą, na obcym terenie i w dość niebezpiecznym miejscu. - Ada, zimno mi...- wyszeptała dziewczynka, podeszła do niego i przytuliła się. Mimo obolałego ciała i ran, podniósł córkę z ziemi i zaniósł do maleńkiej jaskini, ukrytej między konarami starych drzew. Rozpalił niewielkie ognisko i ściągając płaszcz przykrył nim swoją jedyną pociechę. Bystre zielone oczy dziecka obserwowały go przez moment. Była wyczerpana z żalu, smutku i strachu. Zasnęła niemal natychmiast. Zmęczony usiadł obok dziecka i wyciągnął schowany, za pasem medalik. Mały wisiorek z mitrilu, przypominał kroplę deszczu w której środku mienił się maleńki brylant. Uśmiechnął się gdy w głowie powrócił obraz dnia w którym jego ukochana podarował mu go jako odpowiedź na jego miłość. Wierzyli w to, że pewnego dnia odpłyną wraz z innymi elfami, teraz wiedział, że to nie nastąpi. Gdyby nie jego córka, śmierć była by tylko wybawieniem. Podszedł do dziecka i delikatnie odgarniając jej płomienne włosy, zapiło medalik na jej szyi. Dziewczynka jak by wyczuwając jego bliskość wtuliła się w niego. Cieszył się w duchu, że przestała płakać, nie wiedział jak sobie poradzi. Była elfem, ale wciąż małym dzieckiem, jej szanse na przeży
Żona Rycerza (II tom)  by Karolsien
48 parts Complete
💍 II tom przygód Jagny Maciejówny 💍 Chwyciła garść piasku i pozwoliła mu przesypać się przez dłoń. Skupiała się na każdym ziarenku, analizowała ich wielkość i kolor, szybkość przesypywania i miejsce, w którym spadły. Gdy na skórze zostały już pojedyncze ziarenka, ponownie zanurzyła palce w chłodnym piasku i mocno ścisnęła w pięści. Nadmiar przesypał się przez palce, ale większość została. Trzymała go tak przez kilka chwil, po czym otworzyła dłoń i dmuchnęła, a pył rozproszył się w powietrzu. Opuszkiem palca zaczęła kreślić szlaczki na podłożu. Była całkowicie pochłonięta swoim zajęciem. Dokładnie wykonywała każdy łuk, zakręt, slalom, pętelkę. Bawiła się tak dopóty, dopóki nie poczuła nad sobą czyjejś obecności. Zalał ją cień, coś dmuchnęło na kark. Nie przestała rysować. Trąciło ją w głowę, zaczęło majtać we włosach. Palec zastygł. Powoli odwróciła ciało bokiem, tak, że teraz gorące powietrze chuchnęło jej na bark. Ostrożnie zabrała dłoń, sunąc opuszkiem po piasku, po czym przysunęła do strumienia powietrza. Zdmuchnął część przyklejonych do skóry ziarenek. Szorstkość dotknęła jej dłoni, co skwitowała małym uśmiechem. Odwróciła głowę i spojrzała na kasztanka, który z ufnością wpychał pysk w jej ręce, byleby go pieściła. Zaśmiała się i przesunęła dłonią po nosie ogiera. Ten prychnął łagodnie i przymknął oczy. - Dobry koń - pochwaliła go cicho. Usiadła na piasku, odwracając całym ciałem w jego stronę. Ten cofnął się o krok, położył się i ułożył głowę w jej nogach. Zamknął oczy, wypuścił głośno powietrze przez chrapy. Pogłaskała go po rudej sierści. - Koniec tej zabawy na dziś - postanowiła - Ktoś inny jeszcze na mnie czeka.
You may also like
Slide 1 of 10
Tauriel i Legolas - dzieciństwo cover
Pomyliłeś Numery cover
NEWRON- FRIENDS TO LOVERS?? cover
Czarna Magia po Jasnej Stronie cover
(Trans) Boy cover
Immunitet cover
Żona Rycerza (II tom)  cover
EVERYTHING I WANT / ZOSTANIE WYDANE cover
James i Lily- gdy nienawiść opadnie cover
Zaczęło się że przyjechałeś //  DxD  cover

Tauriel i Legolas - dzieciństwo

30 parts Complete

Rozdział 1 Początek Dzień nareszcie dobiegał końca, puszcza nie była już taka jak w chwili gdy do niej wjeżdżali. Teraz już nic nie było takie jak wcześniej, jeszcze przed wschodem księżyca udało się im pochować matkę, teraz zostali zupełnie sami. Mężczyzna przyglądał się uważnie swojej córce. Zastanawiał się jak długo z nią jeszcze zostanie, rana w boku była zatruta, stępiały miecz jednego z tych przeklętych orków musiał być cały pokryty trucizną. Udało im się schronić w puszczy ale jego żona nie przeżyła, mógł tylko ją pochować i czekać, aż do niej dołączy. To nie było by takie straszne, gdyby nie myśl, że zostawi swoją siedmioletnią córkę samą, na obcym terenie i w dość niebezpiecznym miejscu. - Ada, zimno mi...- wyszeptała dziewczynka, podeszła do niego i przytuliła się. Mimo obolałego ciała i ran, podniósł córkę z ziemi i zaniósł do maleńkiej jaskini, ukrytej między konarami starych drzew. Rozpalił niewielkie ognisko i ściągając płaszcz przykrył nim swoją jedyną pociechę. Bystre zielone oczy dziecka obserwowały go przez moment. Była wyczerpana z żalu, smutku i strachu. Zasnęła niemal natychmiast. Zmęczony usiadł obok dziecka i wyciągnął schowany, za pasem medalik. Mały wisiorek z mitrilu, przypominał kroplę deszczu w której środku mienił się maleńki brylant. Uśmiechnął się gdy w głowie powrócił obraz dnia w którym jego ukochana podarował mu go jako odpowiedź na jego miłość. Wierzyli w to, że pewnego dnia odpłyną wraz z innymi elfami, teraz wiedział, że to nie nastąpi. Gdyby nie jego córka, śmierć była by tylko wybawieniem. Podszedł do dziecka i delikatnie odgarniając jej płomienne włosy, zapiło medalik na jej szyi. Dziewczynka jak by wyczuwając jego bliskość wtuliła się w niego. Cieszył się w duchu, że przestała płakać, nie wiedział jak sobie poradzi. Była elfem, ale wciąż małym dzieckiem, jej szanse na przeży