"
- Czekaj George, też to słyszysz? Coś jakby...nie jest to możesz skrzeczenie świstoświnki Rona? - rozejrzałam się dookoła, udając, że zawzięcie szukam sowy.
George zaśmiał się głośno, lecz po chwili przyłączył się do mnie w przedrzeźnianiu Fredzia.
- Jak dla mnie, to coś bardziej w stylu mandragory...aż uszy krwawią - powiedział przykładając palec do ucha, jakby spodziewał się strumienia krwi, cieknącego mu po twarzy.
- Zdrajca - rzucił żartobliwie Fred do brata, przenosząc wzrok na mnie, uważnie się mi przyglądając.
- Oj tam zaraz zdrajca. Zwyczajnie zrozumiał z kim lepiej trzymać - uśmiechnęłam się, opierając ręką o Georga. - Wreszcie już wiemy, który z was to ten mądrzejszy.
- Ooo tak, zgadzam się zupełnie - przytaknął Georgie, mierzwiąc mi włosy.
Zirytowana działaniami chłopaka, popchnęłam go lekko w bok, chcąc, aby przestał niszczyć mi fryzurę.
- Dobra chodźmy już, nim jeszcze któreś z nas nie uległo dramatycznemu wypadkowi - zażartowałam, biorąc do ręki swój bagaż.
- Tak, to chyba dobry pomysł - przytaknął Fred, idąc tuż za mną."
Adara Black jest uczennicą na siódmym roku Hogwartu. Wbrew pozorom, jakie mogły wskazywać jej nazwisko, wcale nie odziedziczyła po ojcu, Syriuszu, Huncwockich ciągotek ani talentu do pakowania się w kłopoty. Opanowana Gryfonka jest pełna ambicji oraz nadziei na lepsze jutro. Geny jednak robią swoje. Bezsprzecznie odziedziczyła po swojej matce gust do chłopaków z poczuciem humoru. W życiu jednak nigdy nie jest zbyt kolorowo. Czy nadchodząca wielkimi krokami wojna z Sami Wiecie Kim, jest w stanie zmienić cały światopogląd dziewczyny? Czy na pozór odnajdująca się w świcie dziewczyna, może nagle zupełnie stracić we wszystkim rachubę?
Kiedy Harry Potter zjawia się w Hogwarcie, jest zupełnie inny, niż wszyscy przypuszczali. Jest cichy, wycofany, nigdy nie podnosi głosu i nie szuka przygód, a wszystkie szkolne zwierzęta lgną do niego. Jaką tajemnicę skrywa i czy komuś uda się ją odkryć?